Działanie – daj sobie przestrzeń do świadomych wyborów

Działanie, o którym dziś piszę, podobnie jak obserwacja i akceptacja, nie jest zwykłym działaniem.

Kiedy już obserwujemy siebie, akceptujemy sytuację i jesteśmy dla siebie życzliwi, pojawia się przestrzeń, żeby działać inaczej niż zazwyczaj.

Działanie – po co to robić inaczej niż zazwyczaj?

Działanie inne niż zazwyczaj jest potrzebne wszędzie tam, gdzie dotychczasowe działanie się nie sprawdza. Tam, gdzie kieruje nami automat, gdzie wkradają się nawyki.

Szef pyta, czy zrobisz dziś jeszcze jeden mały raporcik. Wiesz, że zrobienie „małego raporciku” zajmie Ci 3 godziny i spowoduje, ze wyjdziesz z pracy godzinę później. Co odpowiadasz? „Tak, szefie, nie ma problemu.” Ważne jest, by zadać sobie pytanie, czy mi się to podoba. Może mi się podobać, ale może nie podobać się mojej rodzinie, takie sytuacje mogą generować konflikty. Widzimy, czujemy, albo wiemy, że ten schemat się powtarza i że nie do końca działa tak jak powinien.

Jak sprawić, żeby działało?

Kiedy już obserwujemy, że coś takiego ma miejsce i akceptujemy w sobie, że mamy taki odruch, wtedy mówimy sobie: to ja się na to zgadzam, to ja mówię „tak”. Szef mnie nie zmusza, nie przykłada mi pistoletu do głowy, nie każe mi powiedzieć „tak”. To ja to robię i życzliwie mówię sobie, że robię to z jakiegoś powodu, akceptuję to, że tak robię.

Akceptacja jest w takim momencie kluczem, bo przede wszystkim zdajesz sobie sprawę, że to Ty mówisz i to Ty się na coś zgadzasz. Pierwsze, co trzeba zrobić na początku, to przestać działać automatycznie. Zanim powiesz „tak”, weź głęboki wdech i powiedz „tak” świadomie. Pozostań w tej decyzji z pełną świadomością, powiedz sobie prawdę. Może lubisz zostawać po godzinach, uwielbiasz swoją pracę, czujesz się częścią zespołu, zależy Ci na awansie, dzięki temu masz pieniądze, albo unikasz obowiązków, czy sytuacji w domu. To są w tej chwili Twoje priorytety, Twoje wybory i Twoje decyzje. Znasz cenę jaką będziesz musiał za nie ponieść i z poczuciem odpowiedzialności ją zapłacisz

Kiedy świadomie zgodzisz się na prośbę szefa, to świadomie w tej jednej nadliczbowej godzinie stawiasz pracę ponad rodzinę albo ponad swoje hobby. Przez tą jedną godzinę praca jest ważniejsza niż cała reszta. Możesz pomyśleć: „zgodziłem się, więc ją zrobię, czas na rodzinę, hobby czy przyjaciół będzie później”

Nie wnikamy w tej sytuacji w intencje szefa. On ma prawo poprosić, a my mamy prawo się nie zgodzić i powiedzieć „nie”, albo powiedzieć „tak”. Szef może być wściekły, może chcieć nas zdenerwować, może chcieć poróżnić nas z zespołem, może być toksyczny. To nie jest istotne, bo w tej konkretnej sytuacji jedyne, na co masz wpływ, to odpowiedź: tak lub nie.

Działaj tak samo, ale świadomie

Działanie jako trzeci krok do zaprzyjaźnienia się ze sobą to działanie świadome. Robisz, co chcesz, działasz, jak chcesz, możesz nawet działać według tego samego automatu, co zwykle, ale przyznajesz przed sobą, że to właśnie ten sam, zaobserwowany wcześniej automat. Zachowanie pozostaje takie samo, nie oznacza innej reakcji ani innej odpowiedzi, ale tym razem to działanie jest inne – jest świadome. Działasz świadomie, dojrzale, bierzesz odpowiedzialność, za to co robisz.

Nawyki

Są takie czynności, które z założenia nie szkodzą, nie są czymś złym, są często czymś bardzo fajnym, ale w którymś momencie wykonując je czujemy niepokój. Weźmy za przykład oglądanie seriali. Kiedy automatycznie włączamy kolejny odcinek zdarza się, że obserwujemy, że nam to nie służy, pojawia się myśl, że znowu robimy to samo i nie potrafimy tego zmienić, nie zawsze też chcemy przyznać się, że coś jest nie tak. Zaczynamy czuć, ze to nie jest dla nas dobre, zdajemy sobie sprawę, że wciągnął nas kolejny serial, lodówka jest pusta, znowu się nie wysypiam, nie robię innych rzeczy w wolnym czasie. w pewnym momencie staje się to kompulsywne, bo nie idziemy na jakość, ale na ilość, chcemy więcej. Dlaczego? Bo często tak naprawdę nie oglądamy serialu. Robimy coś innego: może nasz mózg w końcu odpoczywa, myślimy o przyszłości i przeszłości, coś zagłuszamy, albo nie możemy spać. Siadamy więc i oglądamy serial.

Tu też z pomocą przychodzi świadome działanie. Kiedy zaczniesz oglądać, oglądaj nie myśląc o przeszłości i nie myśląc o przyszłości, bądź tu i teraz w tym, co robisz, obejrzyj każdą sekundę, staraj się usłyszeć każde słowo, całym sobą bądź z tym odcinkiem; tak, jakby to miał być ostatni odcinek tego serialu. Gwarantuję, ze po dwóch będziesz mieć dosyć 😉

Weź odpowiedzialność za swoje działania

Kiedy zaczynasz brać odpowiedzialność za swoje działania, kiedy nie zwalasz na szefa, współpracownika, świat, koronawirusa, na teorie spiskowe, i zdajesz sobie sprawę, ze to ty mówisz „tak” lub „nie”, zaczynasz widzieć koszt Twojej decyzji. W pewnym momencie jesteś w stanie zaobserwować, ile Cię to kosztuje i jakie są Twoje priorytety w danym momencie. Te priorytety mogą się zmienić w czasie.

Na przykład: w pewnym momencie ważniejsze będzie, żeby zostać w pracy. A w innym postawić na polepszenie stosunków z rodziną czy przyjaciółmi. Sekret tkwi w elastyczności – wszystko jest płynne; możesz jednego dnia powiedzieć tak, a drugiego nie. Najważniejsze jest, że potrafimy obserwować, dostrzegać emocje, akceptować je i dzięki temu dostrzegać priorytety, które mogą się zmieniać. To obserwacja, dojrzała akceptacja, świadome działanie i odpowiedzialne poniesienie konsekwencji pomoże nam z czasem w podejmowaniu decyzji. Jeśli dołączysz do tego życzliwość dla siebie i otaczających Cię ludzi – to jest piękna droga do asertywności.

Działanie, a praktyka medytacji

Nic sobie nie narzucaj, nie postanawiaj, że od dziś oglądasz mniej seriali lub częściej mówisz „nie”. Obserwuj siebie, akceptuj to, co się dzieje i działaj świadomie. Do zmiany zachowań potrzebna jest przestrzeń – zacznij zmianę od zapewnienia jej sobie. Tylko w tej przestrzeni możesz zaobserwować, zaakceptować i wziąć odpowiedzialność za to, co za chwile powiesz albo zrobisz.

Właśnie do tego potrzeba praktyki, do tego prowadzi medytacja. Co jest dla mnie ważniejsze? Urodziny czy zamknięcie projektu? Często stajemy przed podobnymi dylematami. Pierwsze świadome działanie to wzięcie oddechu, drugie – świadoma decyzja.

Obserwacja, akceptacjadziałanie – te trzy elementy wzajemnie się uzupełniają i właśnie dlatego warto je praktykować. Dzięki odpowiedniej praktyce zachowamy też życzliwość dla siebie i innych oraz weźmiemy odpowiedzialność za swoje wybory; damy sobie szansę na naukę nowego i poznanie swoich prawdziwych priorytetów.

Zaprzyjaźnij się ze sobą – pamiętaj, że jesteś OK i bądź życzliwy dla siebie i innych. To wystarczy, żeby rozpocząć zmianę, która przy odpowiedniej praktyce doprowadzi do pełnej samoświadomości.

Facebook
Twitter
LinkedIn

Chcesz być informowany o nowych materiałach?